Oneshot: NatsuxLucy + Lisanna
Ciemność.
Ciemność..
Ciemność...
Nosz kurde.
Jasność!
Gdy otworzyła oczy, od razu wiedziała, że coś jest nie tak. Powoli zaczynały dopływać do niej w strzępkach różne informacje. Przede wszystkim: Dlaczego się tu znajdowała? Ze zdziwieniem odkryła, że to nie jest jej pokój, a ona nie leży na swoim łóżku... Gdy wstała, odkryła, że znajdowała się w jaskini. Nad nią stał pochylony mężczyzna o ciemnych, szalonych oczach i takich samych włosach [tzn. nie szalonych, oczywiście xD]. Miał długie uszy, niemal elfie. Nagle dotarły do niej wspomnienia z ostatniej nocy.
-*-
- Lucy, czemu tak wcześnie? - jęknęła Cana. - Z kim ja według ciebie będę pić?
- Chyba *hik* nieco przesadzi*hik*łam.
Zataczając się, skierowała swe kroki ku pierwszej lepszej ulicy. Machając do przyjaciółki i wychodząc z jej domu, jakby przez mgłę zorientowała się, że nie wie gdzie idzie.
- Trud*hik*no. Jak dale*hik*ko nogi pooo*hik*niosą! - mruknęła, ale chwilę później zaczęła śpiewać wymyśloną przez siebie naprędce piosenkę, przez co parę razy zaliczyła bliższe spotkanie z panią Ulicą i niemalże wpadła do kanału.
- Lucy? - krzyknął ktoś z oddali.
Chwilę później był przy niej Natsu i pomógł jej wstać z ziemi, na którą zdążyła już upaść. Chroniąc ją przed kolejnym upadkiem, wziął ją na ręce i skierował się do swojego domu.
- Picie ci nie służy - mruknął.
- Natsu - mocno podchmielona dziewczyna patrzyła na niego jak na jakiś cud natury. - Natsu..
Różowowłosemu nie podobało się to, co teraz widzi. Wolałby, żeby się tak do niego zwracała trzeźwa. Jednocześnie wiedział, że to nigdy nie będzie możliwe. Ona do niego nic nie czuje, a on nie ma odwagi przyznać się do swoich uczuć.
- Natsu - szepnęła jeszcze raz i usnęła w jego ramionach.
Kiedy spała wyglądała tak słodko.. Mógłby wpatrywać się w nią godzinami. Kochał ten delikatny uśmiech, te złote włosy i pełne życia oczy.
Drzwi do swojego domu otwarł kopniakiem. Położył blondynkę na swoim hamaku, a sam postanowił spać na ziemi. Już miał się brać do swojej trzeciej ulubionej czynności oprócz zniszczeniem i jedzeniem, gdy usłyszał, jak drzwi się otwierają.
- Kto to? - zdziwił się. Nie oczekiwał gości o tej porze. Jedynym możliwym wyjściem (tak przynajmniej mu się zdawało) był..
- Lodówko, przyszedłeś po manto?
Nie czekając na jego odpowiedź, wyskoczył z pokoju i zamachnął się pięścią. W tym samym czasie dostrzegł przed sobą dwójkę ciemnowłosych chłopaków o niebieskich oczach. Jeden z nich trzymał w ręce pistolet.
- Przepraszam, mieszka tutaj Lucy He.. - chciał spytać jeden z nich, ale oberwał pięścią od Natsu.
Zdziwiony różowowłosy patrzył się na chłopaków z rosnącym zdziwieniem. Tymczasem jeden z nich, ten, którego znokautował Dragneel, powoli wstawał.
- Czy tu mieszka Lucy Heartfilia! - wydarł się drugi.
- Nie musiałeś tak głośno, Rin.
- To znaczy - Natsu złapał się na głowę i uśmiechnął - Sory za tamto. Lucy tu nie mieszka, ale jest tu.
- Możemy się z nią zobaczyć? To pilne.
- Ale o co chodzi.. - zdziwił się, gdy nagle usłyszał trzask i wrzask Lucy.
Cała trójka skierowała się do salonu. Hamaku, w którym leżała Lucy, już nie było. Pozostał po nim tylko strzępek materiału na ziemi.
- Ksa (jap. cholera)! - wydarł się Rin.
- Co tu się dzieje? - spytał zdziwiony żeński głos. W salonie pojawiła się Lisanna - przechodziłam akurat obok, i usłyszałam wrzask. Pobiegłam zobaczyć co się stało. Natsu? - zwróciła się do różowowłosego, żądając wyjaśnień.
- Chyba trzeba wam wszystko wyjaśnić - mruknął Rin. - Lucy jest córką Szatana i kobiety.
- To że jest córką kobiety, to można się domyśleć, ale.. Że co? Szatana? Rozumiem, że jej ojciec strasznie wywiązuje się ze swoich obowiązków rodzicielskich, ale..
- Nie znam jej ojca, ale na pewno nie jest jej ojcem. [tak, wiem - świetnie skonstruowane zdanie :p]
Dwójka magów wpatrywała się w niego w osłupieniu.
- Chyba zajmie nam to dłuższą chwilkę..
-*-
Lucy chwyciła się za głowę w dokładnie tym momencie, w którym do jaskini wbiegli Natsu, Lisanna i dwóch podobnych do siebie chłopaków. Nagle obserwowała wszystko jakby zza mgły..
Nie wiedząc czemu, rzuciła się na stojącego bliżej chłopaka.
- Yukio! - usłyszała drugiego chłopaka, w którego rękach pojawił się niebieski płomień, który pomknął w jej stronę. Usłyszała, jak krzyczy, ale nic nie poczuła. Nie sterowała już swoim ciałem. Poczuła się zagubiona i przerażona, nie wiedziała, co ma robić.
- Nie atakuj Lucy, idioto! - wrzasnął Natsu.
- Nie widzisz, że to ona nas atakuje? Została opętana, trzeba..
- Stul dziób! - krzyknął.
Podszedł do niej i wyciągnął rękę.
- Chodź.
Natsu, odsuń się! - chciała powiedzieć, ale nie mogła. Jej ciało rzuciło się na chłopaka, który próbował się bronić gołymi rękami, żeby nie zrobić jej krzywdy. Tymczasem chłopak w okularach zaczął coś mówić, ale nie dosłyszała. Dopiero chwilę później, gdy jej ciało wydarło się w krzyku, zdała sobie sprawę z tego, co mówi.
- Pan jest moją tarczą i moją mocą.
Rzuciła się na niego, ale on ją odepchnął.
- Demonie! Zgiń, przepadnij!
Jej ciało wygięło się w krzyku. Z ust "wypływało" jej niebieskie światło.
- Co tu się dzieje do cholery! - wrzasnął Natsu, łapiąc ją i przyciskając do siebie. Pochylił się nad nią i z wystraszonych oczu płynęły mu łzy. Lisanna na ten widok nie wytrzymała.
- Wiedziałam to od samego początku! Ona przynosi same kłopoty! - podeszła do niego i wyrwała mu z rąk Lucy, która straciła przytomność.
- Zostaw ją! - krzyknął, nie wiedząc czemu białowłosa się tak zachowuje.
- Czemu?!
- Bo ją kocham!
W tym momencie oczy Lucy się otworzyły. Yukio natychmiast się nad nią pochylił i przytrzymał jej plecy, żeby mogła usiąść w pionie (o ile wiecie, o co mi chodzi ;p).
- Jak się czujesz? Szybko doszłaś do siebie. - spytał troskliwym głosem.
- Wyczerpana. Co tu się dzieje? Kim jesteście?
- Zostałaś opętana przez demona - drugi z nieznanych jej chłopaków podał jej dłoń, żeby wstała, z czego skorzystała [prawie jak Mickiewicz] - a my jesteśmy Yukio i Rin.
- Co tu robicie? - zdziwiła się.
- My.. - zaczął Yukio.
- Jesteśmy twoimi braćmi! - wyszczerzył się do niej Rin, przerywając bratu.
Gapiła się na nich jak na idiotów. Że co? Miała przecież matkę i ojca, który wcale nie przypominali stojących przed nią chłopaków. Lisanna z Natsu przerwali swoją kłótnię.
- Przecież Lucy nie ma rodzeństwa - zaczął zdziwiony Dragneel.
- Widzisz? Kolejna rzecz, której o niej nie wiesz! Jak ty możesz ją kochać?!
- Kocham ją bez względu na to!
Ze łzami w oczach wybiegła z jaskini, po drodze zamieniając swoje ręce w skrzydła.
Heartfilia też miała w oczach łzy, tylko że z innego powodu.
- Naprawdę? Ty mnie.. - to najważniejsze słowo nie umiało jej przejść przez gardło.
- Lucy.. - zaczął Natsu, czując, że się rumieni - ja..
Podszedł do niej i delikatnie włożył rękę w jej włosy. Dotknął wargami jej ust, najpierw delikatnie, a gdy odpowiedziała na pocałunek coraz mocniej. Jedną ręką złapał ją za udo i podciągnął do swoich bioder, a drugą podparł jej plecy, po czym oparł ją o ścianę jaskini.
- Rin - szepnął Yukio - nie wiem, czy powinniśmy im przerwać.
- Nie chcę być wujkiem w wieku piętnastu lat! Hej!
Dwójka magów odskoczyła od siebie jak poparzeni. Oboje mieli porządnie zarumienione policzki.
- Jej chyba nie interesuje to, że jest córką Szatana.
- Kyyaa? - wrzasnęła i zamdlała w ramiona Natsu.
- Jej chyba już za dużo jak na jeden dzień - stwierdził różowowłosy.
***
Zacznę od tego.. Gomenasai! Ale tak to jest, jak pół nocy ślęczę nad Fairy Tail, a drugie nad Ao no exorcist. Wieem, nie trzyma się kupy. Wieem, jest do bani. Ale przez to że to jest dziwne - wrzucam!
Oneshot teorytycznie zamówiony przez Megi Brown, w praktyce kompletnie nie pasuje twojemu opisowi. Ale prosiłam o podanie kilku słów-klucz, których się uczepię, a nie pisanie streszczenia, bo to byłoby nudne, przewidziane. ;/ W każdym razie gomen, gomen, i jeszcze raz gomen za inną akcję, ale.. No, ostatnio mję coś wali na mózg :o
Cudowne <3 naj naj naj !!!! Dziękuje bardzo ;3 .
OdpowiedzUsuńTeż oglądam Ao no exorcist - cudowne anime, polecam każdemu :D Rin jest jedną z moich ulubionych postaci:)
OdpowiedzUsuńAo no Exorcist + Fairy tail :D
OdpowiedzUsuńRozwaliło mnie xD
Fajnie ^^
Lucy, Yukio i Rin rodzeństwem :D WEEE! *skacze ze szczęścia*
Najleszy Rin: " Nie chcę być wujkiem w wieku piętnastu lat! Hej!"
HAHAHAH XD
Dziwne to. Nie oglądałam FT ale postacie kojarzę i nie piszę się Ksa tylko '' Kso '' jak już. Opowiadanie zryło mi biedny mózg. To tyle. Musiałam napisać ten komentarz, bo nie wytrzymała bym.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, można pisać i Kso, i Ksa. Np. często w Bleachu, gdy oglądam z napisami pisze Ksa.
UsuńA co dokładniej ci się nie podobało? Każda ocena jest ważna, wiesz - chcę się poprawić ;)
hahaha, epic, Rin i te jego, nie chcę zostać wujkiem, jak ja go kocham <3 no bo jak go nie kochać, no serio xd po prostu epickko ^^
OdpowiedzUsuńWiecie co ostatnio właśnie oglądałam Fairy tail i Ao no Exorcist i nie zajarzyłam, ale naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńNie chce być wujkiem w wieku piętnastu lat XDDD
OdpowiedzUsuń