niedziela, 24 lutego 2013

Oneshot: NatsuxLucy + Lisanna

Ciemność.
Ciemność..
Ciemność...
Nosz kurde.
Jasność!
Gdy otworzyła oczy, od razu wiedziała, że coś jest nie tak. Powoli zaczynały dopływać do niej w strzępkach różne informacje. Przede wszystkim: Dlaczego się tu znajdowała? Ze zdziwieniem odkryła, że to nie jest jej pokój, a ona nie leży na swoim łóżku... Gdy wstała, odkryła, że znajdowała się w jaskini. Nad nią stał pochylony mężczyzna o ciemnych, szalonych oczach i takich samych włosach [tzn. nie szalonych, oczywiście xD]. Miał długie uszy, niemal elfie. Nagle dotarły do niej wspomnienia z ostatniej nocy.
-*-
 - Lucy, czemu tak wcześnie? - jęknęła Cana. - Z kim ja według ciebie będę pić?
 - Chyba *hik* nieco przesadzi*hik*łam.
Zataczając się, skierowała swe kroki ku pierwszej lepszej ulicy. Machając do przyjaciółki i wychodząc z jej domu, jakby przez mgłę zorientowała się, że nie wie gdzie idzie.
 - Trud*hik*no. Jak dale*hik*ko nogi pooo*hik*niosą! - mruknęła, ale chwilę później zaczęła śpiewać wymyśloną przez siebie naprędce piosenkę, przez co parę razy zaliczyła bliższe spotkanie z panią Ulicą i niemalże wpadła do kanału.
 - Lucy? - krzyknął ktoś z oddali.
Chwilę później był przy niej Natsu i pomógł jej wstać z ziemi, na którą zdążyła już upaść. Chroniąc ją przed kolejnym upadkiem, wziął ją na ręce i skierował się do swojego domu.
 - Picie ci nie służy - mruknął.
 - Natsu - mocno podchmielona dziewczyna patrzyła na niego jak na jakiś cud natury. - Natsu..
Różowowłosemu nie podobało się to, co teraz widzi. Wolałby, żeby się tak do niego zwracała trzeźwa. Jednocześnie wiedział, że to nigdy nie będzie możliwe. Ona do niego nic nie czuje, a on nie ma odwagi przyznać się do swoich uczuć.
 - Natsu - szepnęła jeszcze raz i usnęła w jego ramionach.
Kiedy spała wyglądała tak słodko.. Mógłby wpatrywać się w nią godzinami. Kochał ten delikatny uśmiech, te złote włosy i pełne życia oczy.
Drzwi do swojego domu otwarł kopniakiem. Położył blondynkę na swoim hamaku, a sam postanowił spać na ziemi. Już miał się brać do swojej trzeciej ulubionej czynności oprócz zniszczeniem i jedzeniem, gdy usłyszał, jak drzwi się otwierają.
 - Kto to? - zdziwił się. Nie oczekiwał gości o tej porze. Jedynym możliwym wyjściem (tak przynajmniej mu się zdawało) był..
 - Lodówko, przyszedłeś po manto?
Nie czekając na jego odpowiedź, wyskoczył z pokoju i zamachnął się pięścią. W tym samym czasie dostrzegł przed sobą dwójkę ciemnowłosych chłopaków o niebieskich oczach. Jeden z nich trzymał w ręce pistolet.
 - Przepraszam, mieszka tutaj Lucy He.. - chciał spytać jeden z nich, ale oberwał pięścią od Natsu.
Zdziwiony różowowłosy patrzył się na chłopaków z rosnącym zdziwieniem. Tymczasem jeden z nich, ten, którego znokautował Dragneel, powoli wstawał.
 - Czy tu mieszka Lucy Heartfilia! - wydarł się drugi.
 - Nie musiałeś tak głośno, Rin.
 - To znaczy - Natsu złapał się na głowę i uśmiechnął - Sory za tamto. Lucy tu nie mieszka, ale jest tu.
 - Możemy się z nią zobaczyć? To pilne.
 - Ale o co chodzi.. - zdziwił się, gdy nagle usłyszał trzask i wrzask Lucy.
Cała trójka skierowała się do salonu. Hamaku, w którym leżała Lucy, już nie było. Pozostał po nim tylko strzępek materiału na ziemi.
 - Ksa (jap. cholera)! - wydarł się Rin.
 - Co tu się dzieje? - spytał zdziwiony żeński głos. W salonie pojawiła się Lisanna - przechodziłam akurat obok, i usłyszałam wrzask. Pobiegłam zobaczyć co się stało. Natsu? - zwróciła się do różowowłosego, żądając wyjaśnień.
 - Chyba trzeba wam wszystko wyjaśnić - mruknął Rin. - Lucy jest córką Szatana i kobiety.
 - To że jest córką kobiety, to można się domyśleć, ale.. Że co? Szatana? Rozumiem, że jej ojciec strasznie wywiązuje się ze swoich obowiązków rodzicielskich, ale..
 - Nie znam jej ojca, ale na pewno nie jest jej ojcem. [tak, wiem - świetnie skonstruowane zdanie :p]
Dwójka magów wpatrywała się w niego w osłupieniu.
 - Chyba zajmie nam to dłuższą chwilkę..
-*-
Lucy chwyciła się za głowę w dokładnie tym momencie, w którym do jaskini wbiegli Natsu, Lisanna i dwóch  podobnych do siebie chłopaków. Nagle obserwowała wszystko jakby zza mgły..
Nie wiedząc czemu, rzuciła się na stojącego bliżej chłopaka.
 - Yukio! - usłyszała drugiego chłopaka, w którego rękach pojawił się niebieski płomień, który pomknął w jej stronę. Usłyszała, jak krzyczy, ale nic nie poczuła. Nie sterowała już swoim ciałem. Poczuła się zagubiona i przerażona, nie wiedziała, co ma robić.
 - Nie atakuj Lucy, idioto! - wrzasnął Natsu.
 - Nie widzisz, że to ona nas atakuje? Została opętana, trzeba..
 - Stul dziób! - krzyknął.
Podszedł do niej i wyciągnął rękę.
 - Chodź.
Natsu, odsuń się! - chciała powiedzieć, ale nie mogła. Jej ciało rzuciło się na chłopaka, który próbował się bronić gołymi rękami, żeby nie zrobić jej krzywdy. Tymczasem chłopak w okularach zaczął coś mówić, ale nie dosłyszała. Dopiero chwilę później, gdy jej ciało wydarło się w krzyku, zdała sobie sprawę z tego, co mówi.
 - Pan jest moją tarczą i moją mocą.
Rzuciła się na niego, ale on ją odepchnął.
 - Demonie! Zgiń, przepadnij!
Jej ciało wygięło się w krzyku. Z ust "wypływało" jej niebieskie światło.
 - Co tu się dzieje do cholery! - wrzasnął Natsu, łapiąc ją i przyciskając do siebie. Pochylił się nad nią i z wystraszonych oczu płynęły mu łzy. Lisanna na ten widok nie wytrzymała.
 - Wiedziałam to od samego początku! Ona przynosi same kłopoty! - podeszła do niego i wyrwała mu z rąk Lucy, która straciła przytomność.
 - Zostaw ją! - krzyknął, nie wiedząc czemu białowłosa się tak zachowuje.
 - Czemu?!
 - Bo ją kocham!
W tym momencie oczy Lucy się otworzyły. Yukio natychmiast się nad nią pochylił i przytrzymał jej plecy, żeby mogła usiąść w pionie (o ile wiecie, o co mi chodzi ;p).
 - Jak się czujesz? Szybko doszłaś do siebie. - spytał troskliwym głosem.
 - Wyczerpana. Co tu się dzieje? Kim jesteście?
 - Zostałaś opętana przez demona - drugi z nieznanych jej chłopaków podał jej dłoń, żeby wstała, z czego skorzystała [prawie jak Mickiewicz] - a my jesteśmy Yukio i Rin.
 - Co tu robicie? - zdziwiła się.
 - My.. - zaczął Yukio.
 - Jesteśmy twoimi braćmi! - wyszczerzył się do niej Rin, przerywając bratu.
Gapiła się na nich jak na idiotów. Że co? Miała przecież matkę i ojca, który wcale nie przypominali stojących przed nią chłopaków. Lisanna z Natsu przerwali swoją kłótnię.
 - Przecież Lucy nie ma rodzeństwa - zaczął zdziwiony Dragneel.
 - Widzisz? Kolejna rzecz, której o niej nie wiesz! Jak ty możesz ją kochać?!
 - Kocham ją bez względu na to!
Ze łzami w oczach wybiegła z jaskini, po drodze zamieniając swoje ręce w skrzydła.
Heartfilia też miała w oczach łzy, tylko że z innego powodu.
 - Naprawdę? Ty mnie.. - to najważniejsze słowo nie umiało jej przejść przez gardło.
 - Lucy.. - zaczął Natsu, czując, że się rumieni - ja..
Podszedł do niej i delikatnie włożył rękę w jej włosy. Dotknął wargami jej ust, najpierw delikatnie, a gdy odpowiedziała na pocałunek coraz mocniej. Jedną ręką złapał ją za udo i podciągnął do swoich bioder, a drugą podparł jej plecy, po czym oparł ją o ścianę jaskini.
 - Rin - szepnął Yukio - nie wiem, czy powinniśmy im przerwać.
 - Nie chcę być wujkiem w wieku piętnastu lat! Hej!
Dwójka magów odskoczyła od siebie jak poparzeni. Oboje mieli porządnie zarumienione policzki.
 - Jej chyba nie interesuje to, że jest córką Szatana.
 - Kyyaa? - wrzasnęła i zamdlała w ramiona Natsu.
 - Jej chyba już za dużo jak na jeden dzień - stwierdził różowowłosy.
***
Zacznę od tego.. Gomenasai! Ale tak to jest, jak pół nocy ślęczę nad Fairy Tail, a drugie nad Ao no exorcist. Wieem, nie trzyma się kupy. Wieem, jest do bani. Ale przez to że to jest dziwne - wrzucam!
Oneshot teorytycznie zamówiony przez Megi Brown, w praktyce kompletnie nie pasuje twojemu opisowi. Ale prosiłam o podanie kilku słów-klucz, których się uczepię, a nie pisanie streszczenia, bo to byłoby nudne, przewidziane. ;/ W każdym razie gomen, gomen, i jeszcze raz gomen za inną akcję, ale.. No, ostatnio mję coś wali na mózg :o

8 komentarzy:

  1. Cudowne <3 naj naj naj !!!! Dziękuje bardzo ;3 .

    OdpowiedzUsuń
  2. Też oglądam Ao no exorcist - cudowne anime, polecam każdemu :D Rin jest jedną z moich ulubionych postaci:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ao no Exorcist + Fairy tail :D
    Rozwaliło mnie xD
    Fajnie ^^
    Lucy, Yukio i Rin rodzeństwem :D WEEE! *skacze ze szczęścia*
    Najleszy Rin: " Nie chcę być wujkiem w wieku piętnastu lat! Hej!"
    HAHAHAH XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziwne to. Nie oglądałam FT ale postacie kojarzę i nie piszę się Ksa tylko '' Kso '' jak już. Opowiadanie zryło mi biedny mózg. To tyle. Musiałam napisać ten komentarz, bo nie wytrzymała bym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem, można pisać i Kso, i Ksa. Np. często w Bleachu, gdy oglądam z napisami pisze Ksa.
      A co dokładniej ci się nie podobało? Każda ocena jest ważna, wiesz - chcę się poprawić ;)

      Usuń
  5. hahaha, epic, Rin i te jego, nie chcę zostać wujkiem, jak ja go kocham <3 no bo jak go nie kochać, no serio xd po prostu epickko ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiecie co ostatnio właśnie oglądałam Fairy tail i Ao no Exorcist i nie zajarzyłam, ale naprawdę fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie chce być wujkiem w wieku piętnastu lat XDDD

    OdpowiedzUsuń